W niedzielę naszło nas na pieczenie „próbnej” babki wielkanocnej. Przepis wzięłyśmy ze starej książki kucharskiej „Kuchnia Polska” mojej mamy. Blaszki o dwóch wielkościach dostałam od cioci, która z racji wieku już nie piecze. Na tym zdjęciu większa babka z dziurką w środku.
Książka straciła oryginalną okładkę dawno temu. Wyrwałam ją ponad 30 lat temu. Jest niezastąpionym źródłem sprawdzonych przepisów. Choć czasem trąci myszką, PRL-owską myszką. W mojej młodości używało się w domu czasem makutry, czasem miksera. Ja już nie mam makutry.
W książce znajdują się trzy wersje babki. My zrobiłyśmy trzeci, nie widoczny na zdjęciu przepis.
Babka piaskowa
15 dkg mąki pszennej
10 dkg mąki ziemniaczanej
20 dkg masła
20 dkg cukru pudru
4 duże jaja
sok z ½ cytryny
2 kg skórki pomarańczowej
2 dkg rodzynek
½ paczki proszku spulchniającego
3-4 łyżki mleka lub śmietany
2 dkg masła do formy
2 dkg bułki tartej
10 dkg mąki ziemniaczanej
20 dkg masła
20 dkg cukru pudru
4 duże jaja
sok z ½ cytryny
2 kg skórki pomarańczowej
2 dkg rodzynek
½ paczki proszku spulchniającego
3-4 łyżki mleka lub śmietany
2 dkg masła do formy
2 dkg bułki tartej
Ciasto przygotować wg przepisu "Babka ucierana na proszku". Można dodać 5-10 dkg orzechów lub migdałów.
Babkę udekorowaliśmy smażoną skórką pomarańczową. Otartą skórkę pomarańczy na patelni zalałyśmy niewielką ilością wody i posypałyśmy cukrem pudrem. Woda wyparowała, cukier rozpuścił się, a skórki zmiękły. Po wystygnięciu były gotowe.
Upieczoną babkę polałyśmy lukrem cytrynowym. Powstał w wyniku wymieszania soku z cytryny z cukrem pudrem. Na wierzchu położyłyśmy wcześniej przygotowaną skórkę.
Część ciasta upiekłyśmy w mniejszej foremce. Też pięknie wygląda.
. |
Babka wszystkim bardzo smakowała. A jak Wam się podoba? Prosimy o komentarze.